Pakując się na camping, nie można zapomnieć o wielu rzeczach. Nie wszystkie też przyjdą nam do głowy, lecz w chwili potrzeby potrafią uchronić nas przed nieprzyjemnościami. W dodatku z niektórych elementów zrezygnujemy, by odciążyć bagaż. Czy właściwie?

Spanie pod gołym niebem

Nigdy nie rezygnuj z tak zwanych rzeczy pierwszej potrzeby, nawet jeśli wydaje ci się, że bez nich też możesz sobie poradzić. Spanie pod gołym niebem brzmi atrakcyjnie, jednak jakościowy namiot i śpiwór uratują Cię przed niepogodą i chłodem nocy. Optymalne modele to te zapewniające komfort nawet przy temperaturze około 13 stopni. Możesz również pod uwagę wziąć ciepły pled, jednak jeśli nie wybierasz się pod namioty w okresie wiosennym bądź jesiennym, śpiwór powinien wystarczyć.

Rzeczy pierwszej potrzeby

Nawet starym wyjadaczom, którzy wyjeżdżali na niejeden biwak czy camping, może zdarzyć się zapomnieć zapakować coś istotnego. A to weźmiemy latarkę, ale przegapimy potrzebne do jej zasilenia baterie – hurt lub chociaż kilka sztuk – albo zabierzemy kuchnię polową, ale zapomnimy o niezbędniku, w którym znajdują się sztućce. Przyda się także menażerka lub kubek i płyn do mycia naczyń przelany do mniejszej butelki. Nawet jeśli w naszym niezbędniku znajduje się nóż, dobrze wziąć jeszcze jeden, ostrzejszy. Prawdziwym must have, jeśli na biwak zabierasz telefon, będzie naładowany do pełna powerbank. A nawet dwa.

Nie możemy zapomnieć o zachowaniu w terenie higieny. Wyposażenie kosmetyczki to również rzecz priorytetowa – mokre chusteczki, przelane do mniejszych pojemniczków kosmetyki, ręcznik szybkoschnący, a także środki na komary i kleszcze, a nawet mrówki. W okresie wakacyjnym nie powinniśmy zapominać także o kremie z filtrem przeciw opalaniu, a nawet kremie chłodzącym na poparzenia, odłączonym do apteczki, w której znaleźć muszą się plastry na otarcia, bandaż, tabletki przeciwbólowe. Dobrze jest zaopatrzyć się również w saperkę – by sprzątać po sobie także na łonie natury.

Rzeczy drugiej potrzeby

Niektórzy biwakowicze zabierają ze sobą różne biwakowe gadżety – nie wyobrażają sobie bez nich żadnego wyjazdu. Nie mowa tu wcale o aparatach czy gadżetach elektronicznych (chociaż aparaty fotograficzne i dodatkową baterię też dobrze jest mieć ze sobą). A więc o czym? Prysznic solarny, meble kempingowe takie jak dmuchane fotele lub składane stoliki, lodówka solana... Liczą się również gadżety kempingowe małe takie jak czołówki (czyli lampki na opasce zakładane na głowę), krzesiwo lub specjalna, działająca również w deszczu, zapalniczka oraz wodny filtr turystyczny, który pozwoli pić wodę chociażby z leśnego strumienia.

Niektóre akcesoria i gadżety potrafią być uniwersalne. Kuchenki mogą zawierać wejście do ładowarek, a niezbędniki – nie zawierać jedynie sztućców, ale, na przykład, śrubokręty i imbusy. Na rynku znaleźć możemy nawet siekierę, piłę i krzesiwo w jednym. Czy może być przydatne? Oczywiście! Jeśli tylko będziemy potrafili korzystać z takich urządzeń.