To, że fotografia nie przestanie być ważna i praktykowana przez najbliższe dziesiątki, wręcz setki lat, jest oczywiste. Żyjemy w erze obrazu, a z roku na rok osadzamy się w niej coraz bardziej. Z jednej strony cenimy rozwiązania profesjonalne i dające jak najwięcej funkcji, z drugiej oczekujemy od technologii intuicyjności i prostoty obsługi. Czy to prawdopodobne, że aparatem przyszłości zostanie hybryda?
Aparaty hybrydowe jako odpowiedniki smartfonów
Sztandarowym urządzeniem naszych czasów bez wątpienia jest smartfon. Mały i lekki, prosty w obsłudze i intuicyjny, a jednocześnie potężny. Wyposażony w dostęp do internetu staje się pośrednikiem pomiędzy nami a... w zasadzie całym światem. Czego bowiem dziś nie zrobimy dzięki smartfonowi?
Fotograficznym odpowiednikiem smartfona mogą być bezlusterkowce, czyli aparaty hybrydowe. Pod koniec XX wieku na rynek wprowadzone zostały aparaty kompaktowe, które zdobyły popularność na całym świecie, wypierając analogi wymagające nieustannego wymieniania baterii i kliszy. Lustrzanki zalały rynek już w XXI wieku, lecz nie wyparły kompaktów. Powiedzmy, że do paru lat wstecz to one królowały na rynku fotograficznym. Wtem jednak, w miarę zbliżania się do roku 2020, w świetle jupiterów znalazły się one – aparaty hybrydowe.
Hybryda – profesjonalizm i intuicyjność w jednym
Aparaty bezlusterkowe, inaczej hybrydowe, to urządzenia eliminujące "wady" kompaktów i lustrzanek. Są:
- mniejsze i poręczniejsze niż lustrzanki,
- bardziej intuicyjne i prostsze niż lustrzanki,
- zaawansowane na tle kompaktów,
- przydatne na dłużej niż kompakty z uwagi na wymienną optykę.
Hybrydy takie jak Sony aparat bezlusterowy czy Leica stały się szczególnie popularne wśród młodzieży. Pokoleniowa niechęć do nauki w obszarach, które nie wymagają zgłębiania wiedzy (wszak zawsze można wyszukać odpowiedź w internecie), skierowała ich uwagę na w dużej mierze automatyczne hybrydy. Aparaty te mają gotowe tryby i programy, autofocus, automatyczny pomiar warunków oświetleniowych i szereg innych funkcji "wyręczających". Jednocześnie przydają się we wszystkich rodzajach fotografii, bo można zamontować na nich lekki obiektyw szerokokątny, przeciętnej wagi obiektyw z zoomem, jak również teleobiektyw.
Co ostatecznie wygra: coraz lepszy aparat w smartfonie czy jednak osobne urządzenie hybrydowe? A może z czasem i z aparatu bezlusterkowego będzie można dzwonić, pisać z przyjaciółmi i przeglądać strony internetowe? Przyszłość jest nieodgadniona, ale myślenie o setkach możliwości fascynuje!